czwartek, 12 grudnia 2013

Film bez kamery i kino bez filmu

Klasyczne i mniej mniej klasyczne kreskówki dla najmłodszych, pokaz filmów „kręconych” bez kamery dla dorosłych i kino bez filmu – dawno nie mieliśmy tak niezwykłej jesieni w Kinie Nokowym.

Filmowy sezon w NOK rozpoczął się dość tradycyjnie. 10 listopada do Kina Nokusiowego (jak zwykle) przybyły dzieci w towarzystwie swoich rodziców. Spotkanie (jak zwykle) rozpoczął pokaz kreskówek, po której (również jak zwykle) dzieci same z zapałem kreśliły... kredkami na papierze.
Potem zrobiło się jednak całkiem niezwykle. Mieliśmy bowiem pokaz filmów "kręconych" bez kamery  i kino bez filmu.

29 listopada przyjechała do nas z Krakowa Malwina Antoniszczak - córka słynnego Antonisza, autora kultowych non camerowych animacji (filmów rysowanych, malowanych, wydrapywanych, a nawet wypalanych bezpośrednio na taśmie filmowej). Prócz filmów "kręconych" bez kamery można było zobaczyć tradycyjnie (to znaczy przy użyciu kamery) realizowane filmy Antonisza oraz przezabawny dokument o artyście. Po projekcji pani Malwina opowiedzniezwykłym ojcu.
Na 6 grudnia zaplanowaliśmy dla widzów Kina Nokowego mikołajkowy prezent - pokaz filmu "Angelus" i spotkanie z jego twórcą - Lechem Majewskim. Wydarzenie niezwykłe, choćby z uwagi na fakt, że ten światowej sławy reżyser (obecnie mieszkający w Wenecji) znalazł czas na wizytę w Nadarzynie przy okazji swojego krótkiego i wypełnionego licznymi obowiązkami pobytu w Polsce.
Pechowo w kinonokowe plany wtrącił się Ksawery (huragan) wspomagany przez pierwszą w tym sezonie śnieżycę. Jakie były skutki tej "interwencji" doskonale Państwo wiedzą. Kto jednak uważa, że nie ma kina bez prądu, głęboko się myli. Z pewnością nasz gość jest człowiekiem wolnym od takich przesądów. Nie tylko (bez przeszkód!!!) dotarł do Nadarzyna, lecz również ze swadą, humorem i zaangażowaniem opowiedział o swoim twórczym i barwnym życiu.  
Niedowiarkowie, których do wizyty w Kinie Nokowym zniechęciły awarie elektryczności, powinni żałować. Pokaz "Angelusa" co prawda się nie odbył, lecz spotkanie z reżyserem w pełni ten brak wynagrodziło. Było ciepło, refleksyjnie, kameralnie i nastrojowo. Przy świeczkach i gasnących co chwila lampach elektrycznych przenieśliśmy się w wielki świat pełen hollywoodzkich gwiazd, wielkich artystów i najbardziej niezwykłych filmowych pomysłów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz